Recenzja konturówek firmy Makeup Revolution
11/20/2016Swoją przygodę z domalowywaniem ust zaczęłam już dwa lata temu. Pamiętam, że w tamtym okresie miałam obsesję na punkcie oglądania tutoriali na YouTube w stylu „How to contour your lips like Kylie Jenner". Był to jeszcze okres, kiedy Kylie najprawdopodobniej miała swoje naturalne usta i rzeczywiście powiększała je konturówkami. Postanowiłam, że kupie sobie jakąś tanią kredkę i spróbuje zrobić to samo. Wybrałam wtedy kolor In the nude z firmy Essence. Od tamtej pory konturówki stały się częścią mojego życia. W końcu odkryłam coś, co pomaga mi radzić sobie ze swoim największym kompleksem, jakim jest cienka górna warga, przez którą czuje się bardzo niekomfortowo. Kredki z Essence mimo niskiej ceny i pięknych kolorów mają jednak jedną wadę- są nietrwałe. Dzięki youtuberce Nataliebeautyyy odkryłam firmę Golden Rose i ich konturówki, w których się zakochałam. Nie dość, że są tanie jak barszcz to są mega napigmentowane i bardzo długo się trzymają. Używam ich do dziś i mam kilkanaście kolorów jednak zauważyłam, że jest ich coraz mniej szczególnie z serii Emily i Classics Waterproof Lipliner. Nie ma ich w sklepach, na wyspach, a nawet w Internecie na oficjalnej stronie Golden Rose. Kilka dni temu zaczęłam szukać swoich ulubionych numerów na stronie www.cocolita.pl i natknęłam się na konturówki z firmy Makeup Revolution, które są w podobnej cenie. Chciałam je wypróbować już od dłuższego czasu, więc postanowiłam, że je zamówię i porównam z tymi z Golden Rose. Za trzy kredki zapłaciłam ok. 17 zł z przesyłką. Spodobały mi się kolory takie jak jasny nude, róż oraz ciemny fiolet, który kojarzył mi się z wampirzymi ustami i byłby idealny na Halloween. Ich dokładne nazwy to: The One, Baby Pink i Vamp.
Wizualnie konturówki są jak najbardziej na plus. Kolory kredek na zewnątrz rzeczywiście odzwierciedlają kolory rysików. W przypadku Golden Rose końcówki kredek mają zazwyczaj zupełnie inny kolor i ciężko dobrać sobie odpowiedni odcień nie testując go wcześniej na żywo. Dodatkowym atutem konturówek z Makeup Revolution są temperówki, które stanowią odpowiednik skuwki.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że na konturówkach z Golden Rose bardzo szybko ścierają się wszystkie napisy i numerki. W tych z Makeup Revolution zastosowano o wiele lepsze rozwiązanie, ponieważ dokładną nazwę firmy zapisano złotymi literkami a kolory kredek na naklejce z kodem kreskowym. Podsumowując, jeśli chodzi o wygląd produktu to mój punkt trafia do firmy Makeup Revolution.
Konturówki The One i Baby Pink są bardzo napigmentowanea i kremowe. Jeżeli jednak chodzi o Vamp to niestety nie dość, że ma on słabą pigmentację, ponieważ kolor jest bardzo nierównomierny, to jeszcze zostawia brzydkie grudki i jest dla mnie totalnym bublem, który nadaje się tylko do wyrzucenia. Na czwartym zdjęciu możecie zobaczyć, jak słabo prezentuje się obok śliwkowego odcienia z Golden Rose.
PODSUMOWANIE
12 komentarze
Konturówki to świetne rozwiązanie. Jest dużo firm mających w swojej ofercie tanie i ładne produkty. Podoba mi się kolor Baby Pink. Wydaje mi się, że sprawdziłby się jako konturówka do mojej szminki MAC w odcieniu Pink Plaid. Buziaczki!
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com/
jedyne co lubie z revolution to cienie.. reszta mi jakoś nigdy nie podchodziła..
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Świetne kolory konturówek <3
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Muszę się nauczyć malować konturówką bo też mam cienką górną wargę co mi czasami przeszkadza :D Podoba mi się kolorek The One ale nie skusze się na konturówki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Jakoś nie jestem przekonana do konturówek, więc nie mam jakiś ulubieńców z tego rodzaju kosmetyków, ale recenzja fajnie napisana. Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
THE ONE jest śliczna na pewno teraz bd się zastanawiać nad zakupem eh wydatki haha :D
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie
http://bygigisa.blogspot.com/
Cudowne kolorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://malwinabeczek.blogspot.com/
Nie używam konturówek jednak jeśli miałabym spróbować to właśnie tych z Golden rose.
OdpowiedzUsuńKisiel truskawkowy
Nie używam konturówek jednak jeśli miałabym spróbować to właśnie tych z Golden rose.
OdpowiedzUsuńKisiel truskawkowy
Vamp jest świetny !!
OdpowiedzUsuńObserwuję
Awesome colours *-*
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back? ***
http://omundodajesse.blogspot.pt